Po drugiej stronie trumny
Człowiek nie jest niezniszczalny, a na to żeby umrzeć nigdy nie będzie odpowiedniego momentu. Śmierć dotyczy każdego i w dużym stopniu jest owiana tajemnicą. Dlatego właśnie to ciekawy temat, który już po raz trzeci podjęliśmy w Pogadalni, tym razem w filii bibliotecznej w Niedrzwicy Kościelnej.
Dla niektórych rozmówców śmierć jest tabu, bo nie chcą o niej myśleć, nie wiedzą jak zachować się wśród osób, które straciły kogoś bliskiego, trudno jest też towarzyszyć osobie umierającej. Czym innym jest śmierć obcych ludzi, a czym innym gdy dotyczy nas lub naszych bliskich.
Podczas wczorajszego spotkania rozmowa w dużej mierze dotyczyła obrzędów i tradycji związanych z pochówkiem – dla jednych na pogrzebie musi być trumna, inni nie wyobrażają sobie, aby ich ciało nie było spalone (bo – jakby coś – co ja zrobię w trumnie?). Żałoba po stracie bliskiej osoby jest ważnym czasem na to, aby wszystko poukładać od nowa. Przyjmuje się, że trwa rok, ale dla każdego ten czas będzie tak naprawdę inny. Rozmawialiśmy też o praktycznym podejściu do pochówku – o tym, że narządy zmarłej osobie nie są już potrzebne, a inni ludzie mogą dzięki nim przeżyć, ale też o tym, żeby ostatecznie wybierać cmentarz, przy którym będzie można spokojnie zaparkować.
Rozmowę podsumowaliśmy słowami: nie wszystek umrę, strach, dusza, jest dobrze, stołek, spalić!, nie palić, dzban.
Cieszymy się, że do Pogadalni dołączyła kolejna facylitatorka dialogu – Agnieszka Bolko, która poprowadziła wczorajsze spotkanie.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom i zapraszamy na kolejną rozmowę.