"Autorytet musi nie żyć"
Na zaproszenie pani Krystyny Roman i „Aktywnych Seniorek”, Pogadalnia wróciła po wakacyjnej przerwie do Krężnicy Jarej. Podczas spotkania rozmawialiśmy o autorytetach. Kto i dlaczego jest dla nas wzorem do naśladowania?
Dla jednych nie ma we współczesnym świecie autorytetów, pojawiają się nawet antyautorytety – ktoś, kogo nie należy naśladować. Dla innych wzorem będą osoby z najbliższego otoczenia – rodzice, znajomi, nauczyciele, księża, sąsiedzi. Część uczestniczek wskazała również ludzi znanych, m.in. Jana Pawła II, papieża Franciszka, kardynała Stefana Wyszyńskiego, Ewę Łętowską, Donalda Tuska, Jarosława Kaczyńskiego. A cechy, jakie uczestniczki cenią w tych osobach, to otwartość na drugiego człowieka, dobroć, łagodność, mądrość, inteligencja.
Zdarza się, że autorytet nas zawodzi – postąpi w sposób, który nas rozczaruje. Tracimy do niego zaufanie. Czy można się przed tym uchronić? Być może bezpieczniej jest naśladować osoby, które już nie żyją, a tym samym nic już nie mogą zrobić (poza...byciem wzorem).
Rozmawialiśmy także o tym, że autorytetem nie musi być jeden człowiek – bywa, że u wielu osób dostrzegamy pojedyncze cechy czy zachowania, które staramy się przejąć, wdrożyć w swoim życiu. Pojawia się więc autorytet złożony z cząstek – z różnych elementów, które cenimy u różnych ludzi.
Zdaniem niektórych uczestniczek, kiedyś było łatwiej o dobre wzorce. Najczęściej byli nimi rodzice, dziadkowie, osoby najstarsze w rodzinie. Budzili podziw swoją pracowitością, zaradnością i odwagą w trudnych czasach. Z drugiej strony, można zauważyć, że dziś to dzieci mogą być dla dorosłych wzorem – imponują swoją konsekwencją, wytrwałością czy kreatywnością.
Spotkanie podsumowaliśmy słowami: cząstki, obecny brak autorytetów, rodzice – nauczyciel – ksiądz, przyjaciele, antyautorytety, wyłuskiwanie pozytywnych cech u innych ludzi, tęsknimy za autorytetami.
Dziękujemy wszystkim uczestniczkom spotkania!