A tak ciepło było na początku kwietnia! Jednak – jak mówi przysłowie – kwiecień plecień...
Zrobiło się zimno. Czym się rozgrzać? Gorącą herbatą. Skąd wziąć herbatę? Z herbaciarki. Skąd wziąć herbaciarkę? Z warsztatów rękodzielniczych Eli. Skąd Ela czerpie pomysły na swoje zajęcia? A to już inna historia.
W każdym razie, w zeszły piątek, robiłyśmy na warsztatach drewniane pudełka do przechowywania herbaty (np. w saszetkach). Drewno, lakier, farba, papier ścierny, niezastąpiona suszarka do włosów i oto one: piękne herbaciarki.