Koncert czy pomnik? Jak upamiętniać historię?
Wspomnienia rodzinne, murale, widowiska historyczne, sadzenie drzew – sposobów upamiętniania historii jest coraz więcej. Podczas wczorajszego spotkania w Pogadalni zastanawialiśmy się właśnie nad tym aspektem naszego życia.
W trakcie rozmowy przytaczaliśmy najbliższe nam metody upamiętniania rodzinnych historii, jak chociażby z wykorzystaniem nowoczesnych technologii (np. tysiące zdjęć, które możemy zapisać na elektronicznych nośnikach pamięci, przypomnienia w telefonie). Zastanawialiśmy się nad tym, kto powinien dbać o miejsca pamięci i czy mogą one powodować konflikty. Czy pomniki wolno burzyć, gdy na przykład zmienia się władza albo gdy wyjdą na jaw „niewygodne fakty”?
Standardowo pojawiło się wiele ciekawych refleksji. Rozmawianie o zmarłych sprawia, że oni nadal są. Bardzo często używany jest zwrot „żałuję, że wtedy nie nagrywałem”. Pomniki powinny być wznoszone wyłącznie ku czci osób i wydarzeń. Jesteśmy przyzwyczajeni do patetycznej i najczęściej smutnej formy świętowania wydarzeń, również radosnych. To wynika z naszej mentalności, która powoli zaczyna się zmieniać.
Na zakończenie rozmowy każdy z uczestników mógł jednym słowem podsumować spotkanie. Tymi słowami były: kapliczka, drzewo, pamięć, koncert, ludzie, cień historii, było fajnie, wspomnienie.
Serdecznie dziękujemy wolontariuszom za pomoc w przygotowaniu Pogadalni: Grzegorzowi Bolibokowi, Zuzannie Kurzynie oraz Weronice Smoleń.
Już teraz zapraszamy na dobrą rozmowę w październiku! Szczegóły wkrótce.