Wśród uczestników ferii znajdziemy niejednego przyszłego scenografa, charakteryzatora, kostiumografa tudzież aktora. Okazało się to podczas dzisiejszego tworzenia własnego teatru – dzieci w większości nie miały zamiaru szybko skończyć pracy! Poszczególne grupy przedstawiały później stworzone (a właściwie niestworzone) historie ukazując swój głęboko drzemiący talent aktorski. Nie zabrakło standardowych zwierzątek, Kopciuszka, po prostu ludzi i znowu zwierzątek, ale pojawiły się też amungusy żądające od taty-kapibary, żeby poszedł do sklepu po mleko. Aha, Gustaw wpadł dzisiaj tylko na chwilę, nie miał za dużo czasu… A tak naprawdę – ktoś mu powiedział, że świnie mogą być w teatrze, ale takim małpom to nie wypada.